Scena dla kobiet. Część 2. Widzenie
Jak zobaczyć trzecim okiem, co jest w życiu ważne, wartościowe, warte starań, poświęceń i kompromisów, a co lub kto jest destrukcyjny i lepiej przejść koło niego obojętnie? Być może znam odpowiedź na to pytanie, a jest ona wielowymiarowa i mieni się wszystkimi kolorami tęczy, podobnie, jak historia pewnej zażyłej znajomości…
Dziś jednak dokończę opowieść o tym, jak pracowałam nad aranżacją i produkcją opracowania piosenki „Think” by Aretha Franklin w ramach projektu Scena dla kobiet. Aretha śpiewa „pomyśl, co próbujesz mi zrobić”, jak wyzwolisz umysł, będziesz wolny.
Oprócz rozmyślań o wewnętrznej sile, o której napisałam w pierwszej części („Scena dla kobiet. Część 1. Siła”), w ramach pracy nad tą produkcją obejrzałam dwa dokumenty: „Feministki: Co sobie myślały?” (ang. „Feminists: What Were They Thinking?”) oraz „Hakowanie świata” (ang. „The Great Hack”). Z jednej strony potrzebowałam usłyszeć echa fundamentów feminizmu, z drugiej strony poczułam na własnej skórze, jak wolna wola jest mi odbierana. Żyjemy w czasach pokoju pod szyldem swobód wolnościowych w ramach funkcjonowania społeczeństwa demokratycznego, ale nasze działania są analizowane, a my sami – manipulowani.
W tych warunkach uwolnienie umysłu stało się bardzo trudne, stąd zapewne taki rozkwit zainteresowania różnymi formami filozofii i medytacji. Paradoksalnie przez zamykanie się w naszych głowach i koncentrowanie na samym sobie, doznajemy uczucia wyzwolenia.
Jak więc dostrzec trzecim okiem, kto jest kim i co jest czym? Kobieta czy mężczyzna, prawda czy fałsz, konstruktywna krytyka czy zazdrość, miłość czy chęć dominacji… Nad projektem Scena dla kobiet nie pracują przecież tylko kobiety, ponadto za każdą z pięćdziesięciu muzyczek stoją mężczyźni, którzy je wspierają. Scena dla kobiet czy Męskie granie zrzeszają artystów i słuchaczy obu płci.
A ja osobiście nie lubię podziałów, zwłaszcza podziałów na dwa, które wykluczają istnienie odcieni szarości i kolorów. To tak, jakby dostrzegać tylko czerń i biel, światło i mrok, zamiast wszystkich kolorów, które dzięki falom elektromagnetycznym docierają do naszego mózgu.
Tendencja do dzielenia na dwa, w każdym aspekcie naszego życia, powinna być klasyfikowana jako przewlekłe upośledzenie ośrodkowego układu nerwowego i kwalifikować się do leczenia i terapii.
fot. YM
0 komentarzy